Boże Narodzenie - życzenia..

Jak obyczaj stary prawi 
Według ojców naszych wiary, 
Pragnę złożyć Wam życzenia 
W dniu Bożego Narodzenia. 
Niech ta gwiazdka betlejemska, 
Która świeci dziś o zmroku, 
Doprowadzi Was szczęśliwie 
Do spotkania w nadchodzącym Nowym Roku.


                                             Wszystkim Czytelnikom bloga - Marlenails :).






Jesienny sweterek..

Witam Was cieplutko!

Dzisiaj mam do zaprezentowania zdobienie inspirowane grubym, zimowym swetrem :)
Takie otulające wzorki są stworzone na zimowe dni, kiedy myślimy tylko o tym by się ogrzać.

Jesienno-zimową porą uwielbiam używać odcieni niebieskiego (chyba w myśl przywoływania pięknej, białej zimy) :) tym razem użyłam cudownego odcienia marki Orly GEL FX o wdzięcznej nazwie SNOWCONE

Lakier ten zachowuje się tak jak reszta moich hybryd od Orly. Jest trochę wodnisty, dlatego trzeba uważać by nie zalać sobie skórek. Najlepiej kryje przy 3 cienkich warstwach. Jego główną zaletą na pewno jest trwałość i piękny, nasycony odcień. O jego genialnym wyglądzie przekonacie się na poniższych zdjęciach...









Na zdjęciach możecie zaobserwować także nowość marki Indigo - efekt szmaragdu :) według mnie prezentuje się na prawdę zjawiskowo. Starałam się oddać różne jego oblicza - zieleń, złoto, żółć. 

Środkowe pazurki okryłam wzorzystym sweterkiem przy pomocy żelu do zdobień Indigo sugar effect zmieszanym z lakierem bazowym Orly - snowcone i zmatowiłam topem mat-Semilac.

Uważam że całość prezentuje się co najmniej ciekawie :) - pazurki "na bogato".


Bardzo dziękuję marce Orlybeauty na możliwość przetestowania produktów ORLY GEL FX

Zapraszam także na facebook'a i instagram Orly 




Pozdrawiam serdecznie,
Marlena

Kropla w morzu od Orlybeauty..

Witam serdecznie, dzisiaj przychodzę do Was z kolejną propozycją zdobienia lakierami hybrydowymi. Jako, że jestem w fazie testowania lakierów od marki Orly gel FX poniżej zobaczycie kolejny użyty przeze mnie odcień w pięknym zdobieniu jakim jest snake skin.

Kolorek o wdzięcznej nazwie - SHOCKWAVE, który wybrałam jako główny w tym zdobieniu to piękny, mocno nasycony granat, który w połączeniu z białą bazą dał genialny efekt "wężowej skórki". Nałożyłam trzy cienkie warstwy solo na paznokcie wskazujące natomiast do snake skin użyłam biały lakier marki Semilac jako bazę pod rozcieńczony z top coat'em Shockwave a następnie dodałam kropki z samego top coatu. Wszystko pokryłam topem Orly gel FX. Na sam koniec nałożyłam oliwkę witaminową na skórki.

Tak prezentują się moje paznokcie obecnie:





Kolorki są cudowne, mocno na pigmentowane. Całość genialnie się błyszczy, co zawdzięczam topowi marki Orly ! :) dodatkowo użyłam nowość marki Indigo na moje najmniejsze pazurki - efekt holo z którego również jestem bardzo zadowolona. Drobinki są większe niż w efekcie syrenki, jednak dają spektakularny efekt roziskrzonych paznokci :) trzeba to zobaczyć na żywo !!


Starałam się ująć na zdjęciach takie światło, żeby kolorki wyszły jak najbardziej naturalnie. Myślę, że mi się to udało i efekt, który chciałam żebyście zobaczyli jest zadowalający. Także zdjęcia idealnie przedstawiają nasycenie kolorków tych hybryd.

W kolejnym poście napiszę co nieco o ściąganiu hybryd tej marki, a jest to nie lada orzech do zgryzienia... Muszę jeszcze przemyśleć co o tym napisać i jak ująć to co chcę Wam przekazać.


Pozdrawiam cieplutko i serdecznie polecam lakiery marki Orly gel FX !!
Są warte grzechu :)
M.





ORLY Gel FX - jesienne zdobienie

Witam cieplutko w ten ponury dzień!
Dzisiaj przychodzę do Was z zapowiadanym już wcześniej postem z hybrydami od Orly. Do testów otrzymałam 6 wybranych kolorków oraz zestaw startowy zawierający: top coat, base coatprimer, 3-w-1 Cleanser, Remover z zestawem folijek do ściągania hybryd, oraz oliwkę do skórek. W zestawie startowym znajdziecie także płytkę instruktażową.

Dzisiaj przedstawię Wam zdobienie przy użyciu dwóch wybranych przeze mnie kolorków: HALO i SAND CASTLE, z nowej jesiennej kolekcji GEL FX Orly. Oczywiście te kolorki mają także odpowiedniki wśród zwykłych lakierów Orly.

*niestety muszę poinformować Was, że lakiery hybrydowe dostępne są jedynie dla profesjonalistów, dlatego nie każdy może zamówić je na stronie Orly. 

Nie przedłużając zacznę może od opisu i opinii na temat produktów jakie użyłam do namalowania tego mani.



Na powyższym zdjęciu możecie dostrzec produkty, o których już wcześniej wspomniałam.

Zacznę od opinii na temat PRIMERA 9ml: jego zadaniem jest zwiększyć przyczepność lakierów, bardzo szybko się rozprowadza i wysycha, potrzeba minimalnej ilości na pędzelku by rozprowadzić produkt. Dodatkowo zawiera on cenne witaminy wpływające na zdrowie paznokci.

BASE COAT 9ml: miałam już przyjemność wcześniej stosować kilka innych marek baz do hybryd i Orly miło mnie zaskoczyło. Po pierwsze konsystencja "bije na łeb" inne stosowane przeze mnie wcześniej produkty (m.in. OPI gel color, Mollon PRO, Estetiq). Potrzeba naprawdę niewielkiej ilości produktu, żeby idealnie pokryć płytkę. Pędzelek ma idealny kształt, nie jest za gruby przez co mamy kontrolę by nie zalać skórek. Ta formuła zawiera witaminy A+ E oraz pro-witaminy B5 mające za zadanie chronić nasze paznokcie i pobudzić ich wzrost.

CLEANSER: niewielka ilość produktu błyskawicznie odtłuszcza płytkę, ale także niestety skórki na tym cierpią, gdyż mocno je wysusza. Również jak cała seria zawiera niezbędne paznokciom witaminy. Spełnia swoje zadanie dokładnie odtłuszczając i czyszcząc naturalne paznokcie, usuwając lepką warstwę dyspersyjną oraz nadając piękny połysk.

OLIWKA DO SKÓREK: to jest małe cudo! Byłam zdziwiona, że nie pozostawia po wsmarowaniu tłustej, świecącej warstwy, a skórki przy tym wyglądają zdrowo i są nawilżone. Przed sesją zdjęciową tego mani właśnie użyłam tej oliwki (bałam się, że skórki nadmiernie będą się świecić - ale nic takiego nie miało miejsca). Wystarczyła maleńka kropelka na każdą skórkę aby zobaczyć efekt. Jestem także oczarowana buteleczką i aplikacją w formie szklanej pipetki dzięki czemu mogę dozować odpowiednią ilość produktu. Warto też zwrócić uwagę na zwartość ekstraktów z kwiatów pomarańczy i dzikiej wiśni w składzie. Oliwka ma delikatny, bardzo przyjemny zapach.

TOP COAT 9ml: produkt o dość rzadkiej konsystencji, przez co trzeba uważać by nie zalać skórek - dzięki temu wystarcza niewielka ilość produktu by pokryć całą płytkę paznokcia. Jest to produkt, który przerósł moje oczekiwania co do połysku. Jeszcze nigdy moje paznokcie hybrydowe nie miały takiego typowego "wet look". O trwałości wypowiem się w kolejnym poście, ale póki co na prawdę się spisał i jestem pod wrażeniem.

KOLORY:
1) Gel FX SAND CASTLE 9ml: to śliczny piaskowy odcień. Idealny na jesienne dni. Nadaje paznokciom piękny, naturalny, ciepły odcień a przy tym ślicznie połyskuje bo zawiera rudopomarańczowy shimmer. Do pokrycia wystarczyły mi dwie cieńsze warstwy, jednak następnym razem pokusiłabym się o trzy, gdyż jego konsystencja jest dość wodnista. Lakier jest bardzo wydajny, ale ciężko się nim maluje właśnie przez wzgląd że pigment jakby lekko oddziela się od warstwy bazowej lakieru i trzeba go częściej mieszać podczas malowania. Poza tym pędzelek nie jest za szeroki przez co bardzo fajnie mi się nim pracowało, bo nie zalewałam skórek moich wąskich paznokci.

2) Gel FX HALO 9ml: o tym złotku można mówić tylko w samych superlatywach. Jest to przepiękny brokat z drobinkami o różnych rozmiarach. Mniejsze złote i większe srebrne drobiny pięknie się ze sobą mieszają, dając spektakularny efekt. Konsystencja idealna, lakier nie jest za gęsty, a drobinek nie trzeba wyławiać. Ja użyłam go jako typowego glittera, na same końcówki tworzą w ten sposób delikantny gradient, ale spokojnie pokryłby też całą płytkę bez większych prześwitów.

Zapomniałabym jeszcze dodać o ślicznych buteleczkach Orly Gel FX, które są bardzo poręczne i są to chyba jedne z niewielu idealnie oznaczonych kolorów na flakonikach wśród innych marek. Niemal idealnie oddają one rzeczywisty kolor lakieru, co uważam za wielki plus!


Na reszcie przyszedł czas na deser - moje jesienne zdobienie (liście wykonane używając farbek akrylowych i pędzelka) :










A Wy lubicie takie jesienne zdobienia? Co sądzicie o tych kolorkach?
Z chęcią przeczytam Wasze opinie! Dajcie znać czy też nosicie hybrydy :)
Te żelo-lakiery Orly serdecznie Wam polecam!!

Równocześnie chciałabym serdecznie podziękować Pani Ani, która się ze mną skontaktowała w celu nawiązania współpracy, muszę przyznać że poczułam się wyróżniona i zmobilizowało mnie to do dalszego tworzenia nowych wzorów mimo ograniczonej ilości czasu. 
Dziękuję za taką możliwość i zaufanie! 

Zachęcam także do odwiedzania Orly na facebooku i instagramie.






Pozdrawiam,
Marlena

Delicate french

Witajcie :)

Dzisiaj mam dla Was coś delikatnego, prawdę pisząc miałam tego nie wstawiać na bloga, 
ale stwierdziłam że Was zaniedbuję więc wstawię to co po prostu noszę na co dzień. 
Użyte lakiery to oczywiście hybrydy - tym razem  także marki Semilac. 




Jest to typowa biel na końcówkach i odcień nr 002 :)



Ostatnio niesamowicie polubiłam takie delikatne paznokcie i ciężko mi się z nimi rozstać.



Jak pewnie widzicie, jest już kilka mm odrostu, a to dlatego że to zdobienie w dniu robienia zdjęć miało już ponad tydzień :)






Zapomniałam jeszcze nadmienić, że na kciuku i paznokciu serdecznym dodałam efekt syrenki, 
dla urozmaicenia całości :)


BUZIAKI :)
Marlena

Co dalej z blogiem ?

Witam Wszystkich :)
jest mi bardzo miło poinformować Was, że od października na moim blogu zagoszczą wpisy poświęcone lakierom hybrydowym marki Orly i w związku z tym chciałam napisać, że blog nie umiera, a wręcz dostanie nowe życie - będzie na nim więcej hybrydowych zdobień :)



Mam nadzieję, że zaczekacie!!

Pozdrawiam cieplutko,
Marlena


Lazure dream Semilike

Witam Was cieplutko!
Jest letni, ciepły dzień...a ja nakładam na opiłowane pazurki acetonowe waciki i folie. Mijają minuty, a ja zastanawiam się co by wymajstrować na moich wcześniej przygotowanych pazurkach. W końcu idę na żywioł i postanawiam zrobić coś co lubię najbardziej. Stawiam na klasyczne cieniowanie i wzorek. Kolorki jakie używam to ukochane przeze mnie pastele. No i całość zwieńczają lakiery hybrydowe z mojej ulubionej firmy - SEMILAC :)

Tak wygląda mniej więcej moje przygotowanie by coś zmalować. Później wokół mnie robi się lakierowy bałagan, mijają 3 godziny i mani gotowy :)

Całość prezentuje się tak:




Przepiękny kolorek - typowy baby blue. Bardzo długo szukałam takiej hybrydki. Kiedy tylko ujrzałam na niektórych blogach ten kolor wiedziałam, że musi być mój........ Jednak nie spodziewałam się że to kolor limitowany dostępny tylko na pokazach Semilac. Niestrudzenie poszukiwałam go na allegro, brałam udziały w konkursach żeby go zdobyć, a nawet kupowałam niebieskości innych firm z nadzieją, że okażą się właśnie takie. Niestety straciłam czas i pieniądze, ale nic mi go nie przypominało...




Jednak nie poddałam się i poszukałam u samego źródła. Miła wymiana maili z marką dowiodła mi, że marzenia (nawet te malutkie) można spełnić jeśli tylko się chce. Tak też jakiś tydzień później stałam się szczęśliwą posiadaczką tego małego cuda - lakieru Semilike 000 Lazure dream. Co do używania lakieru - nie sprawia mi on żadnych kłopotów - nie bąbluje, nie spływa z końcówek, świetnie się rozprowadza a idealne krycie uzyskujemy już przy drugiej cienkiej warstwie.
Róż, który użyłam do wykonania tego gradientu to nr 056 Pink smile - jest równie cudny jak ten błękit. Na moich pazurkach mam go już drugi raz i na tym na pewno się nie skończy!


Jestem po uszy zakochana w tym zdobieniu. Wykonałam go rapidografem kreślarskim. To moja druga próba i przyznam szczerze, że wygląda to świetnie a wykonanie nie jest wcale takie trudne.
Na kciuku i paznokciu wskazującym dodałam troszkę pyłku, bo uwielbiam błysk!

Na samym końcu pragnę podziękować marce Semilac za spełnienie mojego małego marzenia!! Jestem bardzo wdzięczna, że mogę testować ten i inne (kupione przeze mnie) Wasze lakiery. Jestem dumna, że to Polska marka. Wspaniała jakość, a przy tym niewygórowana cena sprawiają, że każdy Was pokocha! Z całego serca polecam :)




Pozdrawiam serdecznie Drogich Czytelników bloga!
Marlena

Ombre, syrenka i okienka..

Witajcie na moim blogu,
dzisiaj pokażę pazurki inspirowane, zrobione na potrzebę moich obecnych zajęć (praca itp..).
Od jakiegoś czasu po pierwsze zmieniłam kształt płytki, a po drugie noszę hybrydy, bo moje naturalne pazurki byłyby w opłakanym stanie, gdyby nie utwardzenie lakiero-żelem :)

Oczywiście jak to ja (w tej kwestii nic się nie zmieniło), nie mogłam nosić samego jednolitego kolorku więc i tym razem coś zmalowałam. Zainspirowana jednym z filmików na youtube, dokładnie TYM.  Może dość pisania, a więcej oglądania, zapraszam:





Możecie zauważyć tutaj efekt syrenki. Brokat nabyłam w sklepiku internetowym Indigo.
Natomiast zdobienie wykonałam rapidografem zakupionym na allegro. Swoją drogą to jest naprawdę świetna sprawa ! :)

Lakiery jakie użyłam to hybrydy Semilac kolory nr 072 i 102.

PS: mogę tutaj dodać że zdobienie na obydwu dłoniach wykonałam samodzielnie co sprawiło mi wiele stresu, ale koniec - końców wyszło perfekcyjne ! i jestem z tego bardzo dumna :)






Nieskromnie mówiąc: jestem zachwycona efektem, a przy hybrydach zostaję na dłużej. Hybrydy tej marki trzymają się na moich pazurkach nawet miesiąc (oczywiście używam pod nie jeszcze bezkwasowy primer co dodatkowo zwiększa przyczepność).


Pozdrawiam serdecznie! Hybrydy to na serio wspaniałe rozwiązanie zwłaszcza na wakacje :)

Letnie goździki..

Witam serdecznie!
Mam wielką nadzieję, że ktoś po tej przerwie tutaj zajrzy i obejrzy moje nowe pazurki :)
Zmalowałam je już jakiś czas temu... niestety czas nie sprzyja mi by tworzyć posty na blogu.
Ostatnio paznokcie, które wykonuję to jedynie klientkom w salonie (hybrydy), a te wzorkowe przyjemności poszły w odstawkę, lecz raz na czas chcę się tutaj pojawić z tym co lubię robić najbardziej :) Więc jestem i pokazuje moje skromne kwiatuszki..









UŻYŁAM:
różowy - essie nr 36
brokat - Jolly Jewels od GR nr 104
malowidełka kwiaty farbką akrylową na beżowej bazie od GR - color expert nr 99


Niestety ostatnio nie maluję zwykłymi lakierami zbyt często, gdyż moja praca mi na to nie pozwala więc noszę hybrydy i wzorek zmieniam raz na ok. 1,5 tygodnia :( inaczej to chyba w ogóle bym pazurków nie miała, bo strasznie mi się łamały..

Co u Was ? Pamiętacie mnie jeszcze ?

Pozdrawiam, M.



Mini prostokąty..

Hej, hej !!
Wreszcie się tutaj pojawiam po ponad miesięcznej przerwie.. Niestety w moim życiu zachodzą nieoczekiwane zmiany, w tym dwie prace = 1,5 etatu + szkołą i nawet nie mam kiedy pomalować sobie paznokci dla przyjemności, zrobić zdjęć i ich tutaj dodać...
Niestety życie weryfikuje nasz wolny czas i plany. Jednak jestem zadowolona z położenia w którym obecnie się znajduję, nie mam co narzekać (chyba, że na brak czasu dla siebie i bloga) heheh..

Dzisiaj mam do pokazania pewne pazurki, które robiłam ponad miesiąc temu.
Wzorek namalowany w stu % odręcznie stąd widać drobne nierówności, ale myślę że efekt i tak jest całkiem niezły. Na żywo było cudnie !! :)

Użyłam lakieru nr 39 z serii color expert od GR ;) prześliczna malinowa czerwień z dodatkiem shimmera, czyli coś co uwielbiam !! Klasyczna nowoczesność :)

Czas na zdjęcia...





Pozdrawiam serdecznie!!
Buziaki :**

Ankieta - praca licencjacka

Witajcie, mam do Was ogromną prośbę !!

Która z Was ma chwilkę czasu to bardzo proszę o uzupełnienie mojej ankiety potrzebnej do napisania pracy licencjackiej na temat "Charakterystyka i ocena sensoryczna odżywek do włosów"

ANKIETA ZNAJDUJE SIĘ TUTAJ: https://docs.google.com/forms/d/1tKWEhuJh4pjZR_6RDGuPfWsrXjPiQqWqb1c0IXoZk8s/viewform


Bardzo serdecznie dziękuję za poświęcenie chwili czasu,
proszę też o wypełnienie jej przez Waszych mężczyzn!!!


PS: Niebawem nowy post :)

Pozdrawiam, M.

Fioletowy waterfall

Witam serdecznie :)
Niestety żadnej poprawy jeszcze się nie doczekaliście z mojej strony, ale chyba nie potrafię być tutaj już regularnie, czas przelatuje mi przez palce. W pośpiechu przygotowań do pracy, chcę się z Wami podzielić niedawno stworzonym mani - waterfall w odcieniach fioletu :)

Mam nadzieję, że moja propozycja przypadnie Wam do gustu. Osobiście uwielbiam pastele w każdej odsłonie i ciężko mi ich nie używać :)


Lakiery które użyłam to:
Fiolet - baza od Orly
złotko od Golden Rose - Jolly Jewels
no i paseczki wykonane farbami akrylowymi - musicie wybaczyć brak numerków lakierów... :(



Mam wielką nadzieję, że nie "przejadły" Wam się jeszcze pastele :) bo często u mnie występują :P





Miłego wieczorka :* paaa :)