Jak myślicie czy te piaski skradły tak samo moje serce jak te od Golden Rose ?
.. Zapraszam do przeczytania posta i wyciągnięcia wniosków ..
Kiedy zobaczyłam informacje o tej kolekcji, a w szczególności piasek o pięknym, miętowym kolorze wiedziałam, że muszę je mieć !! Niestety od zawsze podchodziłam dość sceptycznie do tej firmy, gdyż miałam kiedyś ich wysuszacz, który był wysuszaczem jedynie z nazwy, lakier który prawie nie krył i nie wysychał. Niestety do piasków podeszłam z mniejszą rezerwą i zamówiłam ich aż 7 ... Dzisiaj chcę przedstawić Wam 2 z zamówionej kolekcji, a wnioski mam nadzieję, że wyciągniecie z tego sami.
Jeden lakier kosztował mnie 10zł bez 1gr... Wydawałoby się, że to niewiele jak na piasek, bo przecież nawet Golden Rose miało droższe. Uradowana zamówiłam, czekałam na przesyłkę 2 dni. Kiedy dotarła, od razu pomalowałam paznokcie pierwszym umyślonym przeze mnie zestawem - zielenią z mnóstwem złotego shimmera oraz miętą również ze złotą poświatą. Nie nałożyłam żadnej bazy pod lakiery choć teraz wiem, że ona by sobie nie poradziła z tym co się stało.. Na każdy paznokieć nałożyłam 2 warstwy emalii, paznokcie schły niestety dość długo co utrudniało mi pracę :/ zielony nawet gdy robiłam fotki po ok. pół h nadal był delikatnie gumowy. Krycie tych dwóch delikwentów nawet ok, więc tutaj nie miałam zastrzeżeń.. Konsystencja i pędzelek hmm.. tutaj na chwilkę się zatrzymam i napiszę Wam, że konsystencja jest średnio-gęsta, a pędzelek dziwnie długi i nawet szeroki. Nie utrudniało mi to malowania, chociaż trzeba uważać - teraz wiem, bo wiele sztuk tych lakierów ma źle wyprofilowane pędzelki, których włoski lubią odstawać co tragicznie uprzykrza malowanie :/ Trwałości niestety nie sprawdziłam, za to zmywanie już tak.. I tutaj zaczął się mój koszmar. Oczywiście mięta, jasny kolor - zeszła bez problemu, spoko. Ale to co zadziało się na paznokciach pomalowanych na zielono było istną walką o powrót do naturalnego koloru mojej płytki... Wszystko - opuszki palców oraz płytki paznokci miałam zielone - wyglądało jak sine. Próbowałam zmywać to każdą rzeczą która wpadła w moje ręce - nawet płynem wybielającym do płukania jamy ustnej. Ostatecznie cytryna także nie pomogła - do teraz mam lekko zsiniałą płytkę paznokcia ;( Więc jaka może być moja opinia o tych lakierach ? - jestem niesamowicie rozczarowana, lakier zniszczył mi paznokcie swoim kolorem ! Jeżeli macie ochotę kupować jakikolwiek z tych lakierów, polecam jedynie jasne kolory gdyż wszystkie o mocnym pigmencie sprawią że poczujecie się jak w najstraszniejszym horrorze :/
Cieszę się, że nie wystawiam tak złej opinii firmie, z którą współpracuję bo byłoby mi bardzo przykro, a że zakupiłam te lakiery z własnej kieszeni - mogę pozwolić sobie na 100% szczerość i ostrzec Was oraz Wasze portfele - nie popełnijcie tego błędu co ja ! Kupiłam 4 kolory o tak intensywnych odcieniach i wychodzi na to, że tylko 3 jaśniejsze mi posłużą, bo tamtych boję się używać ! Po co sobie niszczyć paznokcie jakimś badziewiem ? Poza tym piaskowa faktura aż tak fajnie się nie odznacza, gdyż lakiery niestety nie matowieją z czasem - widać jedynie delikatną teksturę - coś jakbyśmy zrobiły samodzielnie metodą z cukrem :P Teraz przejdźmy do zdjęć..
Podsumowując po użyciu 3 sztuk z zakupionych przeze nie lakierów (tak, użyłam jeszcze pozornie pięknej niebieskości, o której opinie napiszę już niebawem) - Pierre Rene kolejny raz mnie rozczarowało i już na pewno nie sięgnę po lakiery z ich asortymentu !! Pozorne piękno niech Was nie zmyli.. Wyobraźcie sobie zieleń na moich paznokciach po jego zmyciu. MOJA OCENA 3/6
Macie może dla mnie jakieś rady czym można zmywać odbarwienia z płytki, wiem że pewnie napiszecie, żeby zastosować bazę, jednak pod wspomniany wyżej niebieski piasek ich firmy użyłam bazy i nic kompletnie to nie dało !! Była to fatalna sytuacja zwłaszcza dla osoby, która ma paznokcie "na pokaz" :(( Mój entuzjazm zgasł po pierwszym ich użyciu, szkoda że nie kupiłam mniej na próbę :(
Pozdrawiam serdecznie, myślę że moja opinia Wam się przyda,
Marlena
ojej.. a chiałam je kupic ;o
OdpowiedzUsuńMyślę, że można zakupić miętę, jasny fiolet, złoto i chyba tyle - to są jedyne jasne kolory, ale i tak je sprawdzę to napiszę :) mięta nie odbarwia na pewno..
Usuńbajkowe kolorki i efekt wspaniały
OdpowiedzUsuńmoże to zabrzmi dziwnie ale zawsze się sprawdza przynajmniej mi, wyszczotkuj paznokcie pastą do zębów, im bardziej wybielająca tym bardziej skuteczna , ja używam signal white now
OdpowiedzUsuńdzięki :) na pewno spróbuję, gdyż chciałam zrobić swatche pozostałych kolorków :P
OdpowiedzUsuńjak ci pasta nie pomoże to użyj masła do paznokci ale nie takiego krowiego xD tylko radze z nim ostrożnie bo działa trochę niszcząco na paznokcie ^^
UsuńKurczę... szkoda :/ miałam w planach właśnie jakiś ciemny... teraz chyba się jednak nie zdecyduje.
OdpowiedzUsuńNa paznokciach wyglądają nawet ładnie. Ale spieprzyli sprawę :/
Masakra ;( A wielka szkoda bo kolory są fantastyczne ;/
OdpowiedzUsuńA co do odbarwienia to jeśli masz pilnik 4 stronny to spróbuj lekko nim zetrzeć płytkę, u mnie to pomaga.
już je tym potraktowałam, ale i tak widać sine choć na pewno nie aż tak ... dzięki za radę :*
UsuńFaktycznie troche slaba ta teksturka. Chyba kupie miete od Barry M jednak :) Szkoda, ze ciemne tak odbarwiaja.
OdpowiedzUsuńMiętowy świetny :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie prezentują się na paznokciach, ale jeżeli jest z nimi tyle problemów, to chyba nie pozostaje mi nic innego jak popatrzeć na Twoje pazurki. ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa piasków z firmy ADOS texture, niestety nie mogę ich nigdzie dorwać, a podobno są bardzo fajne i tanie. ;)
mam 3 kolorki Adosa - są cudowne i będą za niedługo na blogu :)
UsuńMarlenko, a czy to może być wina np. cienkiej i delikatnej płytki? Bo ja wiem, że lakiery się wżerają, ale czernie i burgundy, ale piaskowa zieleń ? No i że baza nie pomogła ? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić :( Jestem ciekawa czy na moich pazurach było by to samo...efekt jest na prawdę bardzo ładny, chyba się skuszę :) oczywiście o ile są w sklepach...w co wątpię :/
OdpowiedzUsuńA co do wybielenia...nie mam pojęcia, ale jedne co przychodzi mi do głowy to maczanie palców (przez dłuższy czas) w roztworze wody i cytryny
wątpię, odbarwi każdą płytkę i skórę :o
UsuńKolory bajka ale jeśli są takie felerne to pozostaje tylko podziwiać i omijać szerokim łukiem :-)
OdpowiedzUsuńKolory bajka ale jeśli są takie felerne to pozostaje tylko podziwiać i omijać szerokim łukiem :-)
OdpowiedzUsuńWspółczuję zafarbowanej płytki :( tak samo załatwiłam się zielonym lakierem Mariza, do teraz schodzę z pofarbowanej płytki :( a minęło już kilka miesięcy, niczym tego nie usunęłam, po prostu muszę czekać aż odrośnie paznokieć i ściąć pofarbowaną część :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak farbuje ten kolor, bo całkiem ładny...
Szkoda, kolory śliczne miałam zamiar się za nimi rozejrzeć, ale jeszcze się zastanowię najwyżej jakiś jasny kupię
OdpowiedzUsuńcudowne kolory, ten lakier jest boski musze go sobie kupic;)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cie do mojego konkursu do wygrania 200zł na zakupy w H&M http://judiandfashion.blogspot.com/2013/06/konkurs-wyslij-zdjecie-wygraj-200z-na.html
na szczęście mi bardziej podobają się jasne ;) aczkolwiek szkoda że ciemne robia krzywdę pazurkom ;(
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńMi się wydaje że po prostu źle zabezpieczyłaś paznokieć przed malowaniem. Ja zawsze daję bazę- nawet pod piaski i odkąd taki trick stosuję nawet zielenie od wibo, które zawsze mi farbowały płytki nie robią już tego. Zresztą uważam że fakt iż farbuje płytkę nie jest tak strasznym minusem, jednak każda z nas ma troszkę inne paznokcie i jeśli u ciebie farbuje to nie znaczy że i u innych tak będzie. A kolorek jest piękny (ten zielony nieszczęsny) kojarzy mi się z pawim piórkiem :D Mimo wszystko chyba sobie daruję ich zakup, chociaż miałam w planach tą miętkę.
OdpowiedzUsuńmiętkę akurat warto kupić ;)
Usuńco do bazy - chyba nie doczytałaś mojego posta - pisałam iż użyłam bazy pod kolejny kolorek który zaprezentuję jak będę miała czas by fotki ogarnąć - niestety było to samo albo i gorzej .. Moim zdaniem skórę każdy ma podobną i paznokieć zresztą też - ta sama budowa więc i barwić będzie podobnie..
Oj akurat z tymi paznokciami i skórą to się kochana mylisz. Budowa niby ta sama, ale różnice są ogromne.
Usuńzgadzam się z Mroofą i Domi!
Usuńte piaski do mnie nie przemawiają, ale ta ciemna zieleń jest w miarę
OdpowiedzUsuńSzkoda, wkurzyłabym się na maxa, jeżeli paznokcie miałabym zafarbowane mimo użycia bazy ;(
OdpowiedzUsuńJa swoje paznokcie co jakiś czas pocieram cytryną, albo moczę w wodzie z cytryną - to całkiem spoko działa.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak barwią, bo ten zielony całkiem ładny, mimo iż nie lubię za bardzo piasków.
Zielone piaski, bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPomimo odbarwiania płytki to chętnie bym go zakupiła. Nie ma dnia żebym nie chodziła bez pomalowanych paznokci, więc dla mnie to póki co nie jest problem, a wszelkie przebarwienia schodzą mi same, nawet po najgorszej jakości lakierach.
OdpowiedzUsuńOj popytam o nie, bo ta miętka świetna :)
Och ja kiedyś długo męczyłam się z podbarwioną płytką(w wieku 15-16 lat) ale jak odkryłam bazę to problem zniknął... Szkoda, że tak się kiepsko spisały bo ciemniejszy odcień wygląda naprawdę genialnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kolory na paznokciach wyglądają obłędnie!:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny ja Was nie chcę odwodzić od zakupu - tylko ostrzegam :) może u Was się lepiej sprawdzą :P
OdpowiedzUsuńmi też czasem zdarza się przebarwienie pazurków i wtedy zawsze długo zmywam pazurki fioletowym zmywaczem Essence (najsilniejszy zmywacz jaki znam), potem sok z cytryny i na końcu polerka - takie działania u mnie dają przyzwoite efekty... :-)
OdpowiedzUsuńJa na lawendę się czaje :)
OdpowiedzUsuńKolorki piękne :)
OdpowiedzUsuńna przebarwienia proponuję moczenie w oleju z sokiem cytrynowym (olejek oczywiście rycynowy). Niestety nie usunie to zabarwienia całkowicie jak jest duże. Mi tak odbarwił płytkę JJ mimo bazy.
OdpowiedzUsuńrozumiem reakcje alergiczne skóry itp, ale przebarwienie po tej emalii będzie praktycznie miała każda z Was - jeśli nie to baaardzo się zdziwię :) no chyba że np. masz w 100% równą płytkę bez ubytków keratyny, co się jednak rzadko zdarza :P
Usuńno to nieźle widze daje popalić ten lakier i dobrze wiedzieć żeby ich nie kupować lepiej dołożyć te 2zł i kupić droższy niż takie cuś :) już nie nazwę jak :P
OdpowiedzUsuńkolorki ładniutkie ale jakość mnie przeraziła...
OdpowiedzUsuńJa czekam na mój fiolet, który wybrałam sobie w ramach wygranej w konkursie :) Ciekawa jestem jak się spisze. Szkoda, że te ciemne kolory taką krzywdę Ci wyrządziły :9 Mam nadzieje, że szybko uporasz się z tym problemem.
OdpowiedzUsuńA takie ładne kolorki widziałam z tej serii :) ale już nie kupię nie chce zniszczyc paznokci
OdpowiedzUsuńAkurat en ciemniejszy to nic dziwnego, ze tak zniszczył Ci płytkę - każde lakiery jakie mam w tej tonacji zawsze farbują.
OdpowiedzUsuńOj, nie dziwie się żeś wściekła :( Ja sobie tak urządziłam paznokcie żółtym Revlonem :/ Podobno cytryna pomaga, sa też jakieś odżywki na odbarwienia. Osobiście nie próbowałam. Malowałam pazury póki nie odrosły ponad dwa miesiące :/
OdpowiedzUsuńOj a tak pięknie wyglądają na paznokciach -szkoda jak widać pozory mylą:(.
OdpowiedzUsuńmiałam podobnie z żółtym lakierem Miss Sporty, tyle że jak się można domyślić - miałam strasznie zażółconą płytkę.. niestety, nic nie pomogło i musiałam czekać aż paznokcie odrosną.. W OGÓLE to nie schodziło... do tej pory panicznie boję się tych lakierów, choć niektóre kolory mają bardzo ładne...
OdpowiedzUsuńpodejrzewam więc, że z tą zielenią byłoby u mnie tak samo.. :/ a nie wydaje mi się, żebym miała cienkie czy delikatne paznokcie.. klapa!
teraz przynajmniej wiem, żeby nie kupować żadnego ciemnego odcienia piasków tej firmy, a czaiłam się na nie.. dzięki za ostrzeżenie
Bardzo ciekawe są kolory tych piasków!
OdpowiedzUsuńA Twoje paznokcie - imponujące!
Oj szkoda, bo kolory piękne :(
OdpowiedzUsuńA co do projektu to możesz rozpocząć z opóźnieniem, choć mam nadzieję, że znajdziesz odrobinkę czasu i zaczniesz już pierwszego tygodnia :)
miętowy zdecydowanie lepszy :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:D
OdpowiedzUsuńkolorki bardzo ładne :D szkoda , że tak mocno farbują :(
OdpowiedzUsuńkolorki świetne - zarówno mięta jak i ten ciemniejszy odcień :) no ale pozostałe "właściwości" mocno zniechęcają mnie do zakupu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
śliczne te kolory! :) Szkoda, że odbarwiają płytkę, ale skoro miętka tego nie robi to na nią się skuszę pewnie :P
OdpowiedzUsuńMięta śliczna, a na pazurki zerknij na to http://stylowi.pl/8807495
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bajeczne kolory, ale szkoda zafarbowanej płytki ;/
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale niektóre lakiery właśnie tak barwią... Z tego co wiem, to któraś zieleń z Wibo robi dokładnie to samo. To chyba zależy od barwnika jaki zostaje dodany do lakierów. Szkoda pazurków. Z tego co wiem, to niektóre dziewczyny wybielają zabarwione płytki paznokcia domestosem, jednak mi chyba byłoby szkoda paznokcia...
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę markę lakierów i sama często z niej korzystam:) Świetne kolorki i jakie pazurki ładne, chociaż ja przy tej długości preferuję zaokrąglone bo w przeciwnym razie zawsze muszę się drapnąć :D Buziaki :*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że odbarwiają płytkę, bo na paznokciach wyglądają naprawdę fajnie ;)
OdpowiedzUsuńojej, no to ten zielony poszalał... nie podoba mi się w ogóle, a to że ma takie "właściowości" zupełnie go dyskwalifikuje. za to mięta bardzo ładna i z chęcią bym przygarnęła/
OdpowiedzUsuńkolory mi się bardzo podobają ;)
OdpowiedzUsuńmasz prześliczne paznokcie, ten kokor jest świetny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, będę częściej zaglądać ;)
Biedactwo, nie ma nic gorszego, niż odbarwiona płytka... Wiem po sobie, bo kilka razy zdarzyło mi się zapomnieć o bazie i gorzko tego żałowałam. No ale jak tutaj nawet baza nie pomogła, to z lakierem faktycznie może być coś nie tak.
OdpowiedzUsuńale ładne paznokcie :) zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńna zdjeciu lakier wydaje sie byc ok, ale po przeczytaniu Twojego posta az trudno mi w to uwierzyc, no cuz tak rowniez bywa. Ja ostatnio zakochalam sie w essie matko jaka maja trwalosc;)
OdpowiedzUsuńSuper paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńA moje równe paski :P tak jak pisze w poście przyklejam taśme klejącą. A jakie się uda wyciąć to takie są; D
OdpowiedzUsuńkolorki ładne na paznokciach, ale jeśli rzeczywiście pojawiają się przebarwienia to nie dobrze..;/ Ja kiedyś słyszałam, że dobrym, czarnym lakierem należy pomalować paznokcie i wtedy znikną przebarwienia :)
OdpowiedzUsuńa firmę Golden Rose uwielbiam ;)
UsuńWyglądają całkiem fajnie, ale współczuję tego co zrobiły :/
OdpowiedzUsuńStrasznie uważam, żeby nie odbarwić płytki, ostatnio zrobił mi tak granat od Miyo mini drops, to był koszmar :(
Kolor wygląda genialnie, szkoda, że tak kiepsko się "zachowuje". Niestety nie znam sposobu na odbarwienie, jedyne, co mi przychodzi do głowy, to jak koleżanka maczała palce w mleku :c.
OdpowiedzUsuńKolory są ładne, nawet bardzo i gdyby były dostępne w wersji kremowej to pewnie bym się nad nimi zastanowił, z resztą mam trochę podobną miętę ze złotym shimmerem od MIYO. Jednak po krótkim czasie malowania paznokci nauczyłem się jednej rzeczy- ciemne kolory, niezależnie o swojego wykończenia, krycia, napigmentowania, dodatków i drobinek- lubią odbarwiać płytkę paznokcia, a prawdziwymi mistrzami są w tym niebieskości i zielenie właśnie. Nie wszystkie robią takie niespodzianki, ale generalnie jest to dość powszechne zjawisko. Mam jeden piasek od Pierre Rene (ciemną 10) i odpukać, nie wykręciła mi takiego numeru, ale to też zależy od indywidualnej struktury i kondycji paznokci (tak, każdy ma inne :) ). Sięgając po niektóre kolory zdaję sobie sprawę z tego, że mogą zabarwić płytkę, dlatego polecam Ci bazę pod wszystkie niepewne kolory.
OdpowiedzUsuń