Piaski Pierre Rene..

Witam :)
Jak myślicie czy te piaski skradły tak samo moje serce jak te od Golden Rose ?
.. Zapraszam do przeczytania posta i wyciągnięcia wniosków ..

Kiedy zobaczyłam informacje o tej kolekcji, a w szczególności piasek o pięknym, miętowym kolorze wiedziałam, że muszę je mieć !! Niestety od zawsze podchodziłam dość sceptycznie do tej firmy, gdyż miałam kiedyś ich wysuszacz, który był wysuszaczem jedynie z nazwy, lakier który prawie nie krył i nie wysychał. Niestety do piasków podeszłam z mniejszą rezerwą i zamówiłam ich aż 7 ... Dzisiaj chcę przedstawić Wam 2 z zamówionej kolekcji, a wnioski mam nadzieję, że wyciągniecie z tego sami.

Jeden lakier kosztował mnie 10zł bez 1gr... Wydawałoby się, że to niewiele jak na piasek, bo przecież nawet Golden Rose miało droższe. Uradowana zamówiłam, czekałam na przesyłkę 2 dni. Kiedy dotarła, od razu pomalowałam paznokcie pierwszym umyślonym przeze mnie zestawem - zielenią z mnóstwem złotego shimmera oraz miętą również ze złotą poświatą. Nie nałożyłam żadnej bazy pod lakiery choć teraz wiem, że ona by sobie nie poradziła z tym co się stało.. Na każdy paznokieć nałożyłam 2 warstwy emalii, paznokcie schły niestety dość długo co utrudniało mi pracę :/ zielony nawet gdy robiłam fotki po ok. pół h nadal był delikatnie gumowy. Krycie tych dwóch delikwentów nawet ok, więc tutaj nie miałam zastrzeżeń.. Konsystencja i pędzelek hmm.. tutaj na chwilkę się zatrzymam i napiszę Wam, że konsystencja jest średnio-gęsta, a pędzelek dziwnie długi i nawet szeroki. Nie utrudniało mi to malowania, chociaż trzeba uważać - teraz wiem, bo wiele sztuk tych lakierów ma źle wyprofilowane pędzelki, których włoski lubią odstawać co tragicznie uprzykrza malowanie :/ Trwałości niestety nie sprawdziłam, za to zmywanie już tak.. I tutaj zaczął się mój koszmar. Oczywiście mięta, jasny kolor - zeszła bez problemu, spoko. Ale to co zadziało się na paznokciach pomalowanych na zielono było istną walką o powrót do naturalnego koloru mojej płytki... Wszystko - opuszki palców oraz płytki paznokci miałam zielone - wyglądało jak sine. Próbowałam zmywać to każdą rzeczą która wpadła w moje ręce - nawet płynem wybielającym do płukania jamy ustnej. Ostatecznie cytryna także nie pomogła - do teraz mam lekko zsiniałą płytkę paznokcia ;( Więc jaka może być moja opinia o tych lakierach ? - jestem niesamowicie rozczarowana, lakier zniszczył mi paznokcie swoim kolorem ! Jeżeli macie ochotę kupować jakikolwiek z tych lakierów, polecam jedynie jasne kolory gdyż wszystkie o mocnym pigmencie sprawią że poczujecie się jak w najstraszniejszym horrorze :/

Cieszę się, że nie wystawiam tak złej opinii firmie, z którą współpracuję bo byłoby mi bardzo przykro, a że zakupiłam te lakiery z własnej kieszeni - mogę pozwolić sobie na 100% szczerość i ostrzec Was oraz Wasze portfele - nie popełnijcie tego błędu co ja ! Kupiłam 4 kolory o tak intensywnych odcieniach i wychodzi na to, że tylko 3 jaśniejsze mi posłużą, bo tamtych boję się używać ! Po co sobie niszczyć paznokcie jakimś badziewiem ? Poza tym piaskowa faktura aż tak fajnie się nie odznacza, gdyż lakiery niestety nie matowieją z czasem - widać jedynie delikatną teksturę - coś jakbyśmy zrobiły samodzielnie metodą z cukrem :P Teraz przejdźmy do zdjęć..





Podsumowując po użyciu 3 sztuk z zakupionych przeze nie lakierów (tak, użyłam jeszcze pozornie pięknej niebieskości, o której opinie napiszę już niebawem) - Pierre Rene kolejny raz mnie rozczarowało i już na pewno nie sięgnę po lakiery z ich asortymentu !! Pozorne piękno niech Was nie zmyli.. Wyobraźcie sobie zieleń na moich paznokciach po jego zmyciu. MOJA OCENA 3/6 

Macie może dla mnie jakieś rady czym można zmywać odbarwienia z płytki, wiem że pewnie napiszecie, żeby zastosować bazę, jednak pod wspomniany wyżej niebieski piasek ich firmy użyłam bazy i nic kompletnie to nie dało !! Była to fatalna sytuacja zwłaszcza dla osoby, która ma paznokcie "na pokaz" :(( Mój entuzjazm zgasł po pierwszym ich użyciu, szkoda że nie kupiłam mniej na próbę :(




Pozdrawiam serdecznie, myślę że moja opinia Wam się przyda,
Marlena

72 komentarze:

  1. ojej.. a chiałam je kupic ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że można zakupić miętę, jasny fiolet, złoto i chyba tyle - to są jedyne jasne kolory, ale i tak je sprawdzę to napiszę :) mięta nie odbarwia na pewno..

      Usuń
  2. bajkowe kolorki i efekt wspaniały

    OdpowiedzUsuń
  3. może to zabrzmi dziwnie ale zawsze się sprawdza przynajmniej mi, wyszczotkuj paznokcie pastą do zębów, im bardziej wybielająca tym bardziej skuteczna , ja używam signal white now

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki :) na pewno spróbuję, gdyż chciałam zrobić swatche pozostałych kolorków :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak ci pasta nie pomoże to użyj masła do paznokci ale nie takiego krowiego xD tylko radze z nim ostrożnie bo działa trochę niszcząco na paznokcie ^^

      Usuń
  5. Kurczę... szkoda :/ miałam w planach właśnie jakiś ciemny... teraz chyba się jednak nie zdecyduje.
    Na paznokciach wyglądają nawet ładnie. Ale spieprzyli sprawę :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Masakra ;( A wielka szkoda bo kolory są fantastyczne ;/
    A co do odbarwienia to jeśli masz pilnik 4 stronny to spróbuj lekko nim zetrzeć płytkę, u mnie to pomaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już je tym potraktowałam, ale i tak widać sine choć na pewno nie aż tak ... dzięki za radę :*

      Usuń
  7. Faktycznie troche slaba ta teksturka. Chyba kupie miete od Barry M jednak :) Szkoda, ze ciemne tak odbarwiaja.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładnie prezentują się na paznokciach, ale jeżeli jest z nimi tyle problemów, to chyba nie pozostaje mi nic innego jak popatrzeć na Twoje pazurki. ;)
    Jestem ciekawa piasków z firmy ADOS texture, niestety nie mogę ich nigdzie dorwać, a podobno są bardzo fajne i tanie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam 3 kolorki Adosa - są cudowne i będą za niedługo na blogu :)

      Usuń
  9. Marlenko, a czy to może być wina np. cienkiej i delikatnej płytki? Bo ja wiem, że lakiery się wżerają, ale czernie i burgundy, ale piaskowa zieleń ? No i że baza nie pomogła ? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić :( Jestem ciekawa czy na moich pazurach było by to samo...efekt jest na prawdę bardzo ładny, chyba się skuszę :) oczywiście o ile są w sklepach...w co wątpię :/

    A co do wybielenia...nie mam pojęcia, ale jedne co przychodzi mi do głowy to maczanie palców (przez dłuższy czas) w roztworze wody i cytryny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wątpię, odbarwi każdą płytkę i skórę :o

      Usuń
  10. Kolory bajka ale jeśli są takie felerne to pozostaje tylko podziwiać i omijać szerokim łukiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolory bajka ale jeśli są takie felerne to pozostaje tylko podziwiać i omijać szerokim łukiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Współczuję zafarbowanej płytki :( tak samo załatwiłam się zielonym lakierem Mariza, do teraz schodzę z pofarbowanej płytki :( a minęło już kilka miesięcy, niczym tego nie usunęłam, po prostu muszę czekać aż odrośnie paznokieć i ściąć pofarbowaną część :(

    Szkoda, że tak farbuje ten kolor, bo całkiem ładny...

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, kolory śliczne miałam zamiar się za nimi rozejrzeć, ale jeszcze się zastanowię najwyżej jakiś jasny kupię

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowne kolory, ten lakier jest boski musze go sobie kupic;)


    zapraszam Cie do mojego konkursu do wygrania 200zł na zakupy w H&M http://judiandfashion.blogspot.com/2013/06/konkurs-wyslij-zdjecie-wygraj-200z-na.html

    OdpowiedzUsuń
  15. na szczęście mi bardziej podobają się jasne ;) aczkolwiek szkoda że ciemne robia krzywdę pazurkom ;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi się wydaje że po prostu źle zabezpieczyłaś paznokieć przed malowaniem. Ja zawsze daję bazę- nawet pod piaski i odkąd taki trick stosuję nawet zielenie od wibo, które zawsze mi farbowały płytki nie robią już tego. Zresztą uważam że fakt iż farbuje płytkę nie jest tak strasznym minusem, jednak każda z nas ma troszkę inne paznokcie i jeśli u ciebie farbuje to nie znaczy że i u innych tak będzie. A kolorek jest piękny (ten zielony nieszczęsny) kojarzy mi się z pawim piórkiem :D Mimo wszystko chyba sobie daruję ich zakup, chociaż miałam w planach tą miętkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miętkę akurat warto kupić ;)
      co do bazy - chyba nie doczytałaś mojego posta - pisałam iż użyłam bazy pod kolejny kolorek który zaprezentuję jak będę miała czas by fotki ogarnąć - niestety było to samo albo i gorzej .. Moim zdaniem skórę każdy ma podobną i paznokieć zresztą też - ta sama budowa więc i barwić będzie podobnie..

      Usuń
    2. Oj akurat z tymi paznokciami i skórą to się kochana mylisz. Budowa niby ta sama, ale różnice są ogromne.

      Usuń
    3. zgadzam się z Mroofą i Domi!

      Usuń
  17. te piaski do mnie nie przemawiają, ale ta ciemna zieleń jest w miarę

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, wkurzyłabym się na maxa, jeżeli paznokcie miałabym zafarbowane mimo użycia bazy ;(

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja swoje paznokcie co jakiś czas pocieram cytryną, albo moczę w wodzie z cytryną - to całkiem spoko działa.
    Szkoda, że tak barwią, bo ten zielony całkiem ładny, mimo iż nie lubię za bardzo piasków.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zielone piaski, bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pomimo odbarwiania płytki to chętnie bym go zakupiła. Nie ma dnia żebym nie chodziła bez pomalowanych paznokci, więc dla mnie to póki co nie jest problem, a wszelkie przebarwienia schodzą mi same, nawet po najgorszej jakości lakierach.

    Oj popytam o nie, bo ta miętka świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Och ja kiedyś długo męczyłam się z podbarwioną płytką(w wieku 15-16 lat) ale jak odkryłam bazę to problem zniknął... Szkoda, że tak się kiepsko spisały bo ciemniejszy odcień wygląda naprawdę genialnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda, bo kolory na paznokciach wyglądają obłędnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziewczyny ja Was nie chcę odwodzić od zakupu - tylko ostrzegam :) może u Was się lepiej sprawdzą :P

    OdpowiedzUsuń
  25. mi też czasem zdarza się przebarwienie pazurków i wtedy zawsze długo zmywam pazurki fioletowym zmywaczem Essence (najsilniejszy zmywacz jaki znam), potem sok z cytryny i na końcu polerka - takie działania u mnie dają przyzwoite efekty... :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. na przebarwienia proponuję moczenie w oleju z sokiem cytrynowym (olejek oczywiście rycynowy). Niestety nie usunie to zabarwienia całkowicie jak jest duże. Mi tak odbarwił płytkę JJ mimo bazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem reakcje alergiczne skóry itp, ale przebarwienie po tej emalii będzie praktycznie miała każda z Was - jeśli nie to baaardzo się zdziwię :) no chyba że np. masz w 100% równą płytkę bez ubytków keratyny, co się jednak rzadko zdarza :P

      Usuń
  27. no to nieźle widze daje popalić ten lakier i dobrze wiedzieć żeby ich nie kupować lepiej dołożyć te 2zł i kupić droższy niż takie cuś :) już nie nazwę jak :P

    OdpowiedzUsuń
  28. kolorki ładniutkie ale jakość mnie przeraziła...

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja czekam na mój fiolet, który wybrałam sobie w ramach wygranej w konkursie :) Ciekawa jestem jak się spisze. Szkoda, że te ciemne kolory taką krzywdę Ci wyrządziły :9 Mam nadzieje, że szybko uporasz się z tym problemem.

    OdpowiedzUsuń
  30. A takie ładne kolorki widziałam z tej serii :) ale już nie kupię nie chce zniszczyc paznokci

    OdpowiedzUsuń
  31. Akurat en ciemniejszy to nic dziwnego, ze tak zniszczył Ci płytkę - każde lakiery jakie mam w tej tonacji zawsze farbują.

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj, nie dziwie się żeś wściekła :( Ja sobie tak urządziłam paznokcie żółtym Revlonem :/ Podobno cytryna pomaga, sa też jakieś odżywki na odbarwienia. Osobiście nie próbowałam. Malowałam pazury póki nie odrosły ponad dwa miesiące :/

    OdpowiedzUsuń
  33. Oj a tak pięknie wyglądają na paznokciach -szkoda jak widać pozory mylą:(.

    OdpowiedzUsuń
  34. miałam podobnie z żółtym lakierem Miss Sporty, tyle że jak się można domyślić - miałam strasznie zażółconą płytkę.. niestety, nic nie pomogło i musiałam czekać aż paznokcie odrosną.. W OGÓLE to nie schodziło... do tej pory panicznie boję się tych lakierów, choć niektóre kolory mają bardzo ładne...
    podejrzewam więc, że z tą zielenią byłoby u mnie tak samo.. :/ a nie wydaje mi się, żebym miała cienkie czy delikatne paznokcie.. klapa!
    teraz przynajmniej wiem, żeby nie kupować żadnego ciemnego odcienia piasków tej firmy, a czaiłam się na nie.. dzięki za ostrzeżenie

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo ciekawe są kolory tych piasków!

    A Twoje paznokcie - imponujące!

    OdpowiedzUsuń
  36. Oj szkoda, bo kolory piękne :(
    A co do projektu to możesz rozpocząć z opóźnieniem, choć mam nadzieję, że znajdziesz odrobinkę czasu i zaczniesz już pierwszego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  37. miętowy zdecydowanie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  38. kolorki bardzo ładne :D szkoda , że tak mocno farbują :(

    OdpowiedzUsuń
  39. kolorki świetne - zarówno mięta jak i ten ciemniejszy odcień :) no ale pozostałe "właściwości" mocno zniechęcają mnie do zakupu...
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  40. śliczne te kolory! :) Szkoda, że odbarwiają płytkę, ale skoro miętka tego nie robi to na nią się skuszę pewnie :P

    OdpowiedzUsuń
  41. Mięta śliczna, a na pazurki zerknij na to http://stylowi.pl/8807495
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Bajeczne kolory, ale szkoda zafarbowanej płytki ;/

    OdpowiedzUsuń
  43. No niestety, ale niektóre lakiery właśnie tak barwią... Z tego co wiem, to któraś zieleń z Wibo robi dokładnie to samo. To chyba zależy od barwnika jaki zostaje dodany do lakierów. Szkoda pazurków. Z tego co wiem, to niektóre dziewczyny wybielają zabarwione płytki paznokcia domestosem, jednak mi chyba byłoby szkoda paznokcia...

    OdpowiedzUsuń
  44. Uwielbiam tę markę lakierów i sama często z niej korzystam:) Świetne kolorki i jakie pazurki ładne, chociaż ja przy tej długości preferuję zaokrąglone bo w przeciwnym razie zawsze muszę się drapnąć :D Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  45. Szkoda, że odbarwiają płytkę, bo na paznokciach wyglądają naprawdę fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. ojej, no to ten zielony poszalał... nie podoba mi się w ogóle, a to że ma takie "właściowości" zupełnie go dyskwalifikuje. za to mięta bardzo ładna i z chęcią bym przygarnęła/

    OdpowiedzUsuń
  47. kolory mi się bardzo podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. masz prześliczne paznokcie, ten kokor jest świetny!
    pozdrawiam, będę częściej zaglądać ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Biedactwo, nie ma nic gorszego, niż odbarwiona płytka... Wiem po sobie, bo kilka razy zdarzyło mi się zapomnieć o bazie i gorzko tego żałowałam. No ale jak tutaj nawet baza nie pomogła, to z lakierem faktycznie może być coś nie tak.

    OdpowiedzUsuń
  50. ale ładne paznokcie :) zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  51. na zdjeciu lakier wydaje sie byc ok, ale po przeczytaniu Twojego posta az trudno mi w to uwierzyc, no cuz tak rowniez bywa. Ja ostatnio zakochalam sie w essie matko jaka maja trwalosc;)

    OdpowiedzUsuń
  52. A moje równe paski :P tak jak pisze w poście przyklejam taśme klejącą. A jakie się uda wyciąć to takie są; D

    OdpowiedzUsuń
  53. kolorki ładne na paznokciach, ale jeśli rzeczywiście pojawiają się przebarwienia to nie dobrze..;/ Ja kiedyś słyszałam, że dobrym, czarnym lakierem należy pomalować paznokcie i wtedy znikną przebarwienia :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Wyglądają całkiem fajnie, ale współczuję tego co zrobiły :/
    Strasznie uważam, żeby nie odbarwić płytki, ostatnio zrobił mi tak granat od Miyo mini drops, to był koszmar :(

    OdpowiedzUsuń
  55. Kolor wygląda genialnie, szkoda, że tak kiepsko się "zachowuje". Niestety nie znam sposobu na odbarwienie, jedyne, co mi przychodzi do głowy, to jak koleżanka maczała palce w mleku :c.

    OdpowiedzUsuń
  56. Kolory są ładne, nawet bardzo i gdyby były dostępne w wersji kremowej to pewnie bym się nad nimi zastanowił, z resztą mam trochę podobną miętę ze złotym shimmerem od MIYO. Jednak po krótkim czasie malowania paznokci nauczyłem się jednej rzeczy- ciemne kolory, niezależnie o swojego wykończenia, krycia, napigmentowania, dodatków i drobinek- lubią odbarwiać płytkę paznokcia, a prawdziwymi mistrzami są w tym niebieskości i zielenie właśnie. Nie wszystkie robią takie niespodzianki, ale generalnie jest to dość powszechne zjawisko. Mam jeden piasek od Pierre Rene (ciemną 10) i odpukać, nie wykręciła mi takiego numeru, ale to też zależy od indywidualnej struktury i kondycji paznokci (tak, każdy ma inne :) ). Sięgając po niektóre kolory zdaję sobie sprawę z tego, że mogą zabarwić płytkę, dlatego polecam Ci bazę pod wszystkie niepewne kolory.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz.

Pozdrawiam, Marlena.