Paznokciowa porada u Marlenails :)

Witam serdecznie :)

Dzisiaj pragnę przedstawić ciekawostkę, na którą sama natknęłam się niedawno, ale uważam że warto spróbować, a może któraś z Was już to praktykowała ? :>

Bowiem jeżeli ktoś z Was ma problemy z paznokciami, a podejrzewam że dużo jest takich osóbek - to zbawienne może okazać się stosowanie siemienia lnianego :) Zapytacie jak ?

Wystarczy, że zakupimy siemię lniane w postaci ziarenek - nie w proszku(!), bowiem ono nie ma aż tylu substancji odżywczych, gdyż bardzo szybko się utlenia i traci ważne właściwości !!



JAK SPORZĄDZIĆ ? 
Gotujemy na małym ogniu ok.10 minut 1 łyżkę siemienia z 300 ml wody. Czasem mieszając, gdyż ziarenka lubią się chwytać dna naczynia :) Po gotowaniu oddzielamy ziarenka od powstałej zawiesiny - powinna mieć konsystencję kisielu. Czekamy aż przestygnie. I w takim kisielku zanurzamy nasze paluszki na jakieś 15 minut.. chociaż podejrzewam, że pół godzinki też byłoby ok :) Później płuczemy ręce samą wodą (bo mydło nie wpływa pozytywnie na Nasze paznokcie) i gotowe ! Myślę, że najlepiej robić to wieczorkiem przed pójściem spać - wtedy cenne składniki nie zostaną od razu wypłukane, a wnikną wgłąb macierzy paznokci. Miksturkę można przechować w lodówce kilka dni. Przed zastosowaniem wyjąć by ogrzała się do temperatury pokojowej lub cieplejszej :)

EFEKTY I CZAS TRWANIA KĄPIELI:
Taką kąpiel można stosować nawet miesiąc czasu codziennie. W efekcie powinnyśmy uzyskać silne, zdrowe i szybciej rosnące paznokcie :) Takie jakbyśmy zastosowały najlepszą odżywkę. Myślę że w czasie trwania "kuracji" powinno się ograniczyć malowanie paznokci żeby dała ona lepsze skutki. Używanie odżywki, która się u Was sprawdziła na płytkę - wskazane :)

Niestety ja sama nie próbowałam tego stosować - w sumie nie mam problemów z paznokciami, ale uważam że warto to przetestować, gdyż dobroczynne działanie siemienia lnianego jest bardzo wszechstronne więc i powinno działać na pazurki :) Ja obecnie stosuję taką miksturkę na włosy - ahh są cudowne, miękkie i pięknie się kręcą - na reszcie widzę mój ładny, naturalny skręt !! :) POLECAM dla kręconowłosych :P
Bardzo dobrze sprawdza się także siemię lniane stosowane "od wewnątrz". Wystarczy zmielić ugotowane ziarenka i dodawać do jogurtów, sałatek i innych posiłków :)


I co myślicie o tym pomyśle ? Ktoś przetestuje ?
Może akurat pomoże :D



Pozdrawiam serdecznie,
Marlena :*

23 komentarze:

  1. Siemię używałam do włosów, bo mam lekko falowane. Ale do paznokci - pierwsze słyszę. Może wypróbuję, bo jeszcze mam z pół opakowania ziarenek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Siemie lniane jest chyba jednym z tych najlepszych naturalnych produktów, ktore pozytywnie wpływają na różne problemy, skórne, paznokciowe itp. Zapach niestety mnie odrzuca ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, nie słyszałam jeszcze o takim odżywieniu paznokci :)
    Może kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najpierw dam szansę regenerum do paznokci na które czekam, jak nie poradzi sobie z problemem sięgnę po siemie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Siemię jest dobre też na żołądek jako osłona. Jednak nie byłabym w stanie przełknąć ale na paznokcie i włosy bardzo chętnie. :)Włosy mam proste ale może mi się pokręcą po tym. ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj skoro masz proste włosy to niestety mało prawdopodobne żeby się pokręciły :(( U mnie ładnie uwydatnia skręt bo mam z natury włosy kręcone/falowane :)

      Usuń
  6. na włosy na pewno użyję :) też jestem osobą o kręconych włosach i mam nadzieję, że się sprawdzi :D a do paznokci to na razie poczekam, jak będą w kiepskim stanie to w tedy wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią wypróbuję kurację z siemienia lnianego na swoich paznokciach. Bardzo fajnie, że napisałaś ten post, bo wcześniej nie słyszałam o takim sposobie na wzmocnienie paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam z natury mocne paznokcie..ale mam też siemię w domu więc chętnie wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. dobrze,że nie trzeba tego pić,ale w sumie może warto wypróbować?

    OdpowiedzUsuń
  10. ziarenek nie trzeba mielić aby dodawać siemię np. do jogurtów

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe, nie słyszałam wcześniej, żeby używać "glutka" do moczenia paznokci ;p Raczej jako maskę do włosów i w tej formie muszę w końcu wypróbować :P I zacznę też jeść siemię, właśnie jako dodatek do jogurtu.

    OdpowiedzUsuń
  12. rozejrzę się za nim i jak znajdę to wypróbuję, choć nie ma szans, żebym nie malowała paznokci
    koniecznie nie kasuj notki ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. Super blog ! i fajnie piszesz.. tak że aż chce się czytać :) Zapraszam też do mnie.. może znajdziesz coś dla siebie.. i zachęcam też do wzięcia udziału w konkursie ! :)
    Obserwujemy ?
    Pozdrawiam
    www.make-up-prima-sort.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie testowałam, ale czytałam dużo dobrego o tym :) Teraz mam problem z jednym paznokciem i zastanawiam się co może być przyczyną ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. dobrze wiedzieć na przyszłość i nie słyszałam o tej metodzie :):*

    OdpowiedzUsuń
  16. ja zamierzam zrobić z niego płukankę do włosów;)

    zapraszam serdecznie na moje rozdanie:
    http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/06/lato-przyjdz-rozdanie-bluzeczkowe.html
    przywołujemy lato

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny pomysł, chętnie wykorzystam :) Świetnie trafiłaś dla mnie z tym postem, bo akurat mam przerwę w malowaniu - moje paznokcie muszą odsapnąć od zmywaczy i lakierów i nieco się zregenerować po ostatnim maratonie sprzątania, przyda im się coś nawilżającego :)
    A żel z siemienia na włosy jest świetny, też używam czasem :D Podoba mi się to, że tak fajnie nawilża, ale ostatnio częściej sięgam po drogeryjny, bo nie chce mi się przygotowywać tej mazi ;)
    Do jedzenia też dodaję - najczęściej dosypuję przy przygotowywaniu mlecznych koktajli owocowych :)

    OdpowiedzUsuń
  18. o nigdy o tym nie słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. widze że siemie lniane ma dużo właściwości to na włosy to na paznokcie , ale w wolnej chwili postaram się to zrobić;)

    OdpowiedzUsuń
  20. oj kochana widzę tutaj nowe zmiany :) podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  21. Masz śliczny nagłówek kochana.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, chyba w faktach o mnie zapomniałam dopisać że jestem bardzo "skromna" :P
      Więc (nie)skromnie odpowiem Ci, że wiem - to mój wymarzony nagłówek własnego projektu :)

      Dziękuję za komplement :*

      Usuń

Bardzo serdecznie dziękuję za każdy komentarz.

Pozdrawiam, Marlena.